Nie zgadniecie do jakiego perfidnego planu posłużyło mi moje Ebru.
Otóż: uwielbiam Lublin. W tym mieście spędzam, jak dotąd, najlepsze chwile swojego życia. Kocham lubelską starówkę. Przemierzając ją czuję się jak średniowieczny wędrowiec, czuję się wolna i chce mi się śpiewać. Podoba mi się to, że Lublin jest na swój sposób poetycki. Być może został "upoetyczniony", jak powiedziała Julia Hartwig, a być może zawsze taki był? Co za tym idzie, podobają mi się publikacje dotyczące Lublina. Mam już w swej zacnej mini bibliotece „Haiku o Lublinie. Lublin w wierszach i fotografii" pod redakcją Małgorzaty Wielgosz, do którego dołożyłam swój wkład w postaci fotografii.
Niedawno zorientowałam się, że istnieje książka „Lublin zza mgły" o podobnym charakterze. Jest to książka autorstwa Pani Anny Łyczewskiej - poetki oraz Pana Krzysztofa anin Kuzko - fotografa. Zapragnęłam ją zdobyć!
Tak się zwykle składa, że najprostsze rozwiązania przychodzą mi do głowy z opóźnieniem. Zanim więc pomyślałam, że mogę ją po prostu kupić, zdążyłam już napisać do Pani Ani czy reflektuje na wymianę: obraz za tomik. Na szczęście Pani Anka nie przeraziła się z powodu mojego tupetu i wymiana dziś doszła do skutku. Ofiarowałam dwa obrazy Ebru a otrzymałam piękną książkę z dedykacją.
Podoba mi się klasyczna i szlachetna forma tej publikacji. Jest to, co ważne, książka szyta, nie klejona, wydrukowana na porządnym kredowym papierze. Wiersze są stonowane, powściągliwe i dojrzałe, chociaż pisane z dziecięcą świeżością. Znakomicie podkreślają atmosferę Lublina i dobrze promują miasto. Fotografie wyważone, klasyczne w formie i dociekliwe w szczegółach jak na fotografię reporterską przystało. Jednocześnie Pan Krzysztof operuje niezwykle szeroką rozpiętością tonalną, ograniczając biel do niezbędnego minimum, co jest rzadko spotykane we współczesnej fotografii i stanowi o jej klasycznych korzeniach. Bardzo doceniam tę publikację i polecam ją - warto mieć na swej półce.
Cóż, upoetycznienie jeszcze żadnemu nie zaszkodziło miastu, natomiast upolitycznienie i owszem.
Po książkę odsyłam do strony wydawnictwa
czwartek, 23 sierpnia 2018
Kartki ebru
Malowanie na wodzie to czysta przyjemność obcowania ze strukturą papieru, farby. Wolność, którą daje zabawa kolorem. Jednocześnie wewnętrzna dyscyplina i precyzja, dzięki której można wytwarzać rzeczy użytkowe, np. kartki pocztowe, zaproszenia itp.
czwartek, 16 sierpnia 2018
środa, 15 sierpnia 2018
Płótno, olej i woda!
Mistrzowie tradycyjnego malowania na wodzie stosują farby bazujące na naturalnych pigmentach i spoiwach również wyłącznie naturalnych. Używany papier powinien też być wyprodukowany w procesie bez domieszki chemii. Dlatego wiele osób sprowadza odpowiednie materiały z Turcji i wytwarza farby do Ebru samodzielnie. Ja jednak interpretuję tę technikę po swojemu i wykorzystuję do swoich celów malarskich. Od 16 roku życia zajmuję się malarstwem olejnym, znam właściwości farb olejnych i najbardziej je lubię. Barwię więc techniką Ebru płótna malarskie. Uzyskuję abstrakcyjne tło, które po wyschnięciu gotowe jest do dalszych działań malarskich.
wtorek, 14 sierpnia 2018
O mnie
Od 23 lat z pasją zajmuję się malarstwem, rysunkiem, fotografią i staram się regularnie organizować wystawy moich prac. Ostatnio do moich zainteresowań dołączyłam sztukę Ebru, czyli technikę malowania na wodzie. Powierzchnia woda jest matrycą, na niej malujemy wzór, który następnie przenosimy na papier. Jestem niespokojnym duchem i nie lubię robić tego, co inni więc i tę technikę interpretuję po swojemu. Używam do Ebru niestandardowych farb uzyskując niepowtarzalny kolor i strukturę.
W malowaniu na wodzie cieszy mnie całkowita swoboda, brak ograniczeń i czysta przyjemność obcowania ze strukturą farby i papieru.
Ebru narodziło się w Azji już w średniowieczu, a za pośrednictwem Turcji technikę tę poznała Europa. Turcy stosowali ją w kaligrafii i sztuce zdobienia książek oraz papieru. Tradycyjne obrazy Ebru inspirowane są naturą, która po przetworzeniu przez artystę daje zwykle abstrakcyjny wzór. Być może w tym tkwi sekret ich niezwykłej atmosfery.
Mam nadzieję, że zainteresuje Was moja przygoda z malowaniem na wodzie, a efekty będą się Wam podobały! Zapraszam do śledzenia bloga.
Follow me on Instagram